Śnieg za oknem i silne mrozy nie zachęcają do wychodzenia z domu, nawet jeśli przed nami perspektywa pokonania krótkich dystansów. Jeśli musimy to jednak zrobić, należy pamiętać o ochronie nie tylko ciała, ale także i skóry, co może m.in. zapobiec jej pękaniu. Jak najlepiej to zrobić?

W codziennej pielęgnacji bardzo ważne jest oczyszczanie cery. W okresie zimowym warto sięgnąć po delikatne olejki, mleczka lub płyny micelarne, które są pozbawione alkoholu. Zamiast tego powinny zawierać nienasycone kwasy tłuszczowe, kwas hialuronowy oraz oleje roślinne.

Wbrew pozorom dobrą ochroną przed mrozem jest… makijaż. Pudry i podkłady to nie tylko dobra warstwa ochronna jeśli chodzi o mróz czy wiatr, ale także zabezpieczenie przed szkodliwym promieniowaniem UV. Pamiętajmy tylko, że aby rzeczywiście dbać o naszą skórę produkt, który na nią nakładamy musi być dobrej jakości. Najlepiej bez parabenów. I co ważne nie każdy taki kosmetyk jest drogi. W aptekach można kupić kremy czy podkłady bezpieczne dla skóry z serii kosmetyków aptecznych. Chronią, dbają i pielęgnują w jednym!

Przed wyjściem z domu twarz należy posmarować kremem z wysokim filtrem przeciwsłonecznym. W mroźne dni słońce bywa niezwykle mocne, a skóra zniszczona promieniami UV znacznie wolniej się regeneruje. Wskazane jest także, aby krem ochronny miał nieco cięższą konsystencję niż ten używany latem, potocznie mówi się, że powinien mieć bogatą konsystencję.

Bezpośrednio przed wyjściem z domu i zaraz po powrocie nie wolno myć twarzy gorącą wodą. Taki zabieg powoduje łuszczenie się skóry i pękanie naczynek. Jeśli koniecznie chcemy opłukać cerę, warto postawić na letnią wodę lub płyn micelarny z wyciągiem z masła shea lub olejków roślinnych. Ten naturalny kosmetyk oczyści bowiem cerę, dostarczy skórze wiele witamin, a także złagodzi powstałe już podrażnienia.

Zdarza się także, że w wyniku silnych mrozów, skóra jest tak silnie podrażniona, że swędzi i piecze. Wówczas na noc należy ją posmarować olejkiem. Po oczyszczeniu twarzy, nałóż na nią krem. Następnie w te najbardziej wysuszone partie wmasuj kilka kropli oleju ( np. jojoba, arganowego).

Nie tylko cera, ale także usta, zimą potrzebują ochrony. Codzienne stosowanie pomadki ochronnej, najlepiej o naturalnym składzie powinno być więc koniecznością. Kosmetyk do ust nie powinien mieć w składzie podrażniających substancji, takich jak mięta czy kamfora. Aby usta były gładkie należy złuszczać je peelingiem do ust, nawet takim zrobionym w domu z kawy połączonej z oliwą z oliwek. A kiedy jednak usta są wysuszone, nie można zamalowywać ich szminkami i innymi kolorowymi kosmetykami. Zamiast tego warto sięgnąć po naturalne oleje, masła lub miód. Te składniki pomogą w regeneracji.

Dłonie to część ciała, które przez wiatr i mróz narażane są na zaczerwienienie a także pękanie skóry. Warto schować je w ciepłe rękawiczki, które nie powinny być zbytnio obcisłe. W codziennej pielęgnacji należy w tym okresie zadbać o mydło z dodatkiem gliceryny, a także kremy natłuszczające i regenerujące. Nic tak nie pomoże dłoniom jak peelingi, które odżywią skórę. Myć należy je w letniej wodzie, wycierając delikatnie, a nie szorując ręcznikiem. Tu także przydadzą się kremy z bogatą konsystencją tzw. naprawcze.

Zima to dobry czas na zabiegi złuszczające, których ze względu na słońce nie można wykonywać latem. Złuszczanie laserem, kwasem lub zabiegi mechaniczne są w tym czasie szczególnie polecane przez kosmetologów. Warto więc zaplanować serię zabiegów, które sprawią, że do wiosny cera będzie gładka i jednolita. Dodajmy jednak, ze takich zabiegów nie wykonuje się w czasie ostrej zimy i silnych mrozów. W tym miejscy warto wspomnieć o dwóch witaminach, które stosuje się w kosmetyce szczególnie. Witamina E – działa naprawczo i zapobiega procesom starzenia się skóry. Witamina A – rozjaśnia przebarwienia, odżywia i chroni.

Zimą należy unikać także zbyt gorących kąpieli. Długi kontakt skóry z taką wodą sprawi, że zniszczeniu może ulec jej płaszcz ochronny. Dlatego prysznice i kąpiele w tym okresie powinny być krótkie, a woda niezbyt gorąca.