Źle spałeś w nocy, jesteś w pracy i dopada cię zmęczenie. Chcesz poczuć przypływ energii i … sięgasz po kubek kawy lub co gorsze dla twojego organizmu, napój energetyczny. Czy rzeczywiście nie ma zdrowszej alternatywy?
Okazuje się, że jest. To yerba mate, napój podobny do herbaty czy kawy, który dobrze znany jest mieszkańcom Ameryki Południowej i krajów takich jak np. Brazylia czy Argentyna. Napar ten przygotowuje się z liści zmielonego krzewu paragwajskiego.

Parzy się go jak zwykłą herbatę, z tą różnicą, że aby uzyskać napój o odpowiednich walorach, należy wsypać aż 2/3 kubka.

Yerba mate to świetny antyoksydant, który podnosi poziom dobrego cholesterolu (HDL), jednocześnie obniżając poziom tego złego (LDL). Ta egzotyczna herbata zawiera kofeinę, teobrominę i teofilinę, co sprawia, że ma właściwości pobudzające. Yerba mate jest lepsza niż kubek małej czarnej! Okazuje się, że zawiera mnóstwo witamin i minerałów, m.in. witaminy A, B1, B2, C, E oraz magnez, mangan, potas.

Kawa tych składników nie dostarczy, a wręcz przeciwnie, wypłucze magnez z organizmu, przez co odczuwać będziemy jeszcze większe zmęczenie.

Zawarta w tej egzotycznej herbacie witamina B to naturalny antydepresant dlatego napój poprawia nastrój. Yerba zawiera kwas chlorogenowy, który jest odpowiedzialny za właściwości przeciw utleniające napoju, a także chroni przed stresem.

Okazuje się także, że picie yerba mate korzystnie wpływa na sylwetkę, ponieważ napój wspomaga odchudzanie. Zawarte w herbacie saponiny zmniejszają wchłanianie tłuszczu oraz przyspieszają metabolizm. To także napój moczopędny, który pomaga wydalić nadmiar wody z organizmu.

Jak więc przygotować napar, aby miał on odpowiednie właściwości?

Pierwszym krokiem jest wsypanie odpowiedniego rodzaju suszu do naczynka w ilości od 1/2 do 2/3 objętości naczynia (jest wiele rodzajów tych herbat i mogą różnić się oe mocą naparu, ilością liści, smakiem i miejscem pochodzenia).

Kiedy zdecydujemy się na swój smak, należy zaczekać aż drobinki yerba mate opadną na dno, a części większe suszu znajdą się na górze (wystarczy zakryć otwór naczynka dłonią, odwrócić i kilkakrotnie potrząsnąć, następnie naczynko należy powoli prostować).

W chwili, kiedy będzie ono nachylone do około 45 stopni w szczelinkę między suszem, a ścianką naczynka wkładamy tzw. „bombillę” czyli rurkę, która pozwoli nam wypić napój. Zanim jednak to nastąpi, stawiamy naczynko na stole.

Dopiero wtedy można zalać wodą tak przygotowane wcześniej liście. Do tego celu gotujemy wodę, ale uwaga! Herbaty nie zalewamy wrzątkiem, a zagotowaną wodą schłodzoną do temperatury między 70 a 80 stopni Celsjusza (woda wówczas niemal wsiąknie w przygotowany susz, następnie należy odczekać chwilę).

Yerba mate parzy się od trzech do pięciu minut. Jeśli zdecydujemy się wypić go wcześniej, smak gotowego naparu będzie delikatniejszy a zarazem mniej gorzki. Przy dłuższym parzeniu nabiera goryczy. Susz ten można zalewać kilkakrotnie do momentu, kiedy wyczuwalny jest smak naparu.

Pijcie więc na zdrowie!