Większość z nas pracę rozpoczyna o określonej godzinie i spędza w niej ok. osiem godzin. Nic więc dziwnego, że wykonanie najważniejszych obowiązków odwlekamy w czasie, finalizując je w ostatniej chwili. Jak temu zaradzić?

Nie oszukujmy się – jeśli w pracy będziemy musieli spędzić dwanaście godzin, to na pewno co do minuty nie wypełnimy ich pracą. W międzyczasie będziemy surfować po sieci, rozmawiać ze współpracownikami, pić kawę. Dlaczego? Ponieważ pracodawca płaci za godziny spędzone w firmie, a nie efekty wykonanych obowiązków.

Zdarzają się jednak zawody, w których sami jesteśmy panem swoich obowiązków, więc to w jaki sposób pracujemy, zależy tylko i wyłącznie od nas. Jak w takich sytuacjach pracować efektywniej?

Okazuje się, że nie jest to aż tak skomplikowane jak mogłoby się wydawać. Zanim jednak zaczniemy robić cokolwiek, potrzebny będzie plan działania. Na kartce wypiszmy wszystkie obowiązki, które mamy do wykonania. Następnie wybierzmy te, których realizacja przyniesie największe zyski, czyli działania, które są najbardziej istotne. Wówczas określamy termin, w jakim musimy je wykonać. Pamiętajmy przy tym by nie odwlekać wykonania zadania w czasie. To spowoduje, że zaczniemy działać już od zaraz. Obowiązki, których realizacja wymaga większej ilości czasu, podzielmy na etapy i wyznaczmy ramy czasowe. Sukces przy realizacji tych łatwiejszych zadań zmobilizuje nas do podjęcia aktywności na trudniejszych płaszczyznach.

Warto więc nie zaczynać pracować w myśl: „zrobię teraz trudniejsze i będę miał z głowy”, ale zacząć od lżejszych obowiązków, by utwierdzić się w przekonaniu, że rzeczywiście dobrze mi idzie i poradzę sobie ze wszystkim, a potem stopniowo przechodzić do tych trudniejszych kwestii.

Taki plan to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Kolejna rada – obcinajmy czas wykonywanych obowiązków. To pozwoli być bardziej efektywnym, należy przy tym skoncentrować uwagę tylko i wyłącznie na pracy – wyłączyć działające w tle portale społecznościowe, a także odłożyć na bok wiecznie dzwoniącą komórkę.

Jeżeli wykonamy dane zadanie i wyrobimy się w czasie – należy się nam nagroda. Jaka? To zależy tylko od nas. Jeśli jednak nie wykonamy zadania w określonym terminie w jakiś sposób warto się „ukarać”, aby w przyszłości zrobić wszystko, by zrealizować wszystko według planu.

Kiedy na liście zadań do wykonania „na dziś” będzie tylko jeden punkt, będziemy wykonywać go przez mnóstwo czasu. W międzyczasie często gościć będziemy na Instagramie, Facebooku, a myśli będą dalekie od wykonywania planowanego obowiązku. Właśnie dlatego na naszej liście powinny znajdować się kolejne projekty. To wytwarza pewnego rodzaju sytuację, która mobilizuje do działania.

Warto pamiętać, że bardzo efektywnie pracujemy w trybie – półtorej godziny pracy (maksymalne skupienie wówczas tylko i wyłącznie na naszym zdaniu), po czym następuje 10 minut odpoczynku. I tak warto planować sobie dzień pracy, aby działać właśnie w takich ramach czasowych.

Pamiętajmy także o tym, żeby pracować do wyznaczonej pory. Jeśli planujemy, że dziś skończymy o 20, to nie zarywajmy nocy by harować do 3.00. Wówczas i takie nie będziemy efektywni, a wręcz przeciwnie, zmęczony umysł sprawi, że będziemy myśleć o wszystkim innym, tylko nie o pracy.

Warto w takiej sytuacji wieczór przeznaczyć na odpoczynek, a do pracy zabrać się od samego rana, wszak nasz umysł najbardziej efektywny jest w godzinach 7.00 – 13.00.