Okres wakacji to czas, w którym wyjątkowo chętnie odpoczywamy nad wodą, a zwłaszcza – polskim morzem. Chociaż w tym roku pogoda w Polsce biernemu wypoczynkowi na plaży nie sprzyjała, wyjątkowa liczba osób wybrała się na spacer po sopockim molo. W tym sezonie bowiem udało się przekroczyć dotąd nieosiągalny pułap miliona płatnych wejść na obiekt!

Przypomnijmy, że bilety na ten obiekt sprzedawane są od ostatniej soboty kwietnia do ostatniej niedzieli września. Chociaż w tym roku mieliśmy jeden z najkrótszych sezonów w historii – 149 dni (dla porównania rok wcześniej było ich aż 156), to udało się sprzedać dokładnie 1 083 548 płatnych wejść.

W to miejsce przyciągać mogła nie tylko jego popularność niemal na całym świecie, ale także fakt, że odbywały się tu ważne imprezy począwszy od koncertów w muszli przez Mololo („szybki teatr przy fontannie”) oraz Tyczkę na Molo i Cepeliadę, a na kolejnych edycjach Orange Kino Letnie i Energa Sopot Match Race (regaty w randze eliminacji mistrzostw świata) kończąc. Na szczególną wzmiankę zasłużył Sopot Molo Jazz Festival, podczas którego uczczono 60. rocznicę pierwszego polskiego festiwalu jazzowego.

Co dzieje się na obiekcie poza sezonem? Wkrótce zostaną tam podjęte prace konserwatorskie przed okresem zimowym, a zaraz po Święcie Niepodległości tradycyjnie rozpocznie się instalacja sztucznego lodowiska na placu przed fontanną.

Warto dodać, że bilety na Molo zaczną ponownie obowiązywać od 29 kwietnia 2017 r.