Fazy romansu u kobiet i mężczyzn

4311

To chyba przeżyła większość z nas – do romansu, bo o nim mowa przyznaje się prawie 70% Polaków będących w związku małżeńskim.

PROWOKACJA

Pierwsza faza romansu – zanim dojdzie do miłości fizycznej – charakteryzuje się wzrastającym poczuciem bliskości i zainteresowania. Może trwać długo, a nawet całe miesiące i lata. W tej fazie zalotów zauroczona osoba przenosi zainteresowanie ze swojego małżonka na kochanka. Czuje, że nie może się doczekać, kiedy dojdzie do spotkania, żeby się z nim lub nią zobaczyć lub porozmawiać. Zaczyna coraz częściej o tej osobie myśleć. Ubiera się elegancko i atrakcyjnie wiedząc że spotkamy tę osobę. Kobiety potrafią godzinami malować się, aby zaszokować swoim wyglądem i olśnić potencjalnego kochanka. A mężczyźni – znacznie dłużej dobierają krawat czy koszule…

Poza tym poprawia się samopoczucie psychiczne. Osoba nami zainteresowana poważnie traktuje wszystko, co mamy do powiedzenia – nawet jeśli jeszcze nasz wzajemny stosunek określa się mianem „przyjaźni”. Radość i niesamowite szczęście daje słuchanie od drugiej osoby komplementów. Podobają się żarty i styl bycia potencjalnego kochanka.

Ponadto zauroczony tak organizuje czas, żeby znaleźć się w jakimś miejscu sam ze swoim obiektem westchnień: zaprasza na lunch, proponuje podwiezienie do domu, wspólne spacery po parku, siada obok na spotkaniach służbowych. Naturalnie w ten sposób tworzy się miedzy kochankami poczucie nieformalnej więzi. Z biegiem czasu kobieta i mężczyzna coraz bardziej zdają sobie sprawę z narastającego zauroczenia sobą. Często rozmyślają o sobie. Aż wreszcie… ośmielają się na pocałunek, wyznanie uczucia albo porwanie wzajemnemu pożądaniu. Jeżeli chodzi o panów, niektórzy po prostu wyczuwają nastrój kobiety, nawet gdy ona nie powie o tym ani słowa, i sami inicjują zbliżenie cielesne, najczęściej obejmując kochankę gwałtownie.

EUFORIA

Pierwszy tydzień i miesiąc nowego, namiętnego, romansu są niezwykle, radosne i cudowne. Kochankowie czują się jak nowo narodzeni, znowu atrakcyjni, ożywieni, seksowni – po raz pierwszy od wielu lat. Trzymają swój związek w tajemnicy, a w myślach rozkoszują się uczuciem, że są potrzebni, pożądani. Nabierają pewności siebie jako w pełni wartościowi ludzie.

Cel pierwotny romansu ma przede wszystkim charakter seksualny i najczęściej zostaje szybko osiągnięty. Jeśli nawet istniały inne motywy romansu, w obu przypadkach związek z kochanką lub kochankiem stanowi rozwiązanie wielu problemów: kochankowie przynoszą sobie wzajemnie pociechę, umożliwiają zemstę, są źródłem cudownych doznań miłości fizycznej oraz romantyzmu, komplementów i troski, jakiej brakowało w małżeństwie.

Jednak poczucie winy z powodu romansu może doprowadzić niektóre osoby do prób zerwania z drugą osobą, lecz próby te są zazwyczaj nieudane, ponieważ uczucia których doznali od kochanka czy kochanki było tym czego im brakowało i za czym tęsknili. To uczucie podobne, jak przy pierwszej miłości – pozwala patrzeć przez różowe okulary i oczywiście – dodaje skrzydeł.

OBSESJA i KONFLIKT

Trzecia faza romansu jest tak silna, że większość osób nie potrafi nie myśleć o swoim kochanku. W domu często czują się samotni i nieszczęśliwi. Większość zdradzających nie cierpi sobót i niedziel, a przynajmniej mają mieszane uczucia co do dni spędzonych w domu przy rodzinie, tracą bowiem wówczas kontakt z kochankiem.

Chociaż psychiczne samopoczucie poprawia się na skutek romansu, to w rzeczywistości dla większości związek pozamałżeński wcale nie jest przejawem wyzwolenia się. Kochankowie zostają niewolnikami swoich uczuć. Nie, to właściwe emocje zaczynają rządzić nimi. Myśli odejścia i pozostawienie rodziny są okropne, a jeszcze gorsze zerwanie kontaktów z kochankami. Człowiek ma wówczas mieszane uczucia, trudno opanować rozgrzane emocje. Więc podwójne życie jest kontynuowane.

POGODZENIE SIĘ Z FAKTAMI

Aby romans mógł przetrwać próbę czasu – a wielokrotnie tak się dzieję – niewierni muszą przynajmniej częściowo wytłumić w sobie niespokojne myśli i pogodzić się z ograniczeniami, jakie narzuca związek pozamałżeński. Trzeba przyjąć sobie do wiadomości i zaakceptować poniższe fakty – a co najmniej któryś z nich: z romansu nic nie wyniknie, on nigdy nie odejdzie od żony, a ty nie zostawisz męża, warto cierpieć by chociaż czasami mieć możliwość czerpania z przyjemności, nie jesteś w stanie zakończyć romansu, bez względu na to co czujesz.

ZAKOŃCZENIE

Niełatwo kończy się romans bez względu na to, jaka sytuacja panuje między kochankami, jakie im grożą konsekwencje. Kobiety boją się zakończyć to co było dla nich przyjemne, więc pozostawiają to mężczyźnie. Wiele kobiet zasięga porady psychologa aby pomógł im zakończyć związek.

Jest jednak pewne zasadnicze pytanie „Dlaczego kochankowie się rozstają?”. Jeżeli romans kończy się, dzieje się tak najczęściej z następujących przyczyn: żądania kochanka lub kochanki wzrosły tak bardzo, ze stały się nie do przyjęcia dla partnera. Często dzieje się tak, ponieważ jedno z dwojga nie akceptuje ograniczeń narzuconych przez powstałą sytuacje i mocno naciska, aby kochanek lub kochanka opuścił/a swoją rodzinę. Może być też tak, że dla jednego z partnerów poczucie winy okazało się zbyt silne. Cierpi bo skrzywdził i siebie i własną rodzinę. Cierpi w milczeniu przed bliskimi, ale kochankowi mówi prawdę, że nie dajecie już rady dalej tego ciągnąć, bo poczucie winy jest silniejsze.